piątek, 22 lutego 2013


Rafał Wojaczek
 PISZĘ WIERSZ
Siedzę w kącie
w swoim pokoju
zamknięty na klucz 
Od czasu do czasu
by sprawdzić
czy żyję jeszcze
szpilką się nakłuwam
a do wnętrza czaszki
wprowadzam świderek 
Ale
albo te sposoby
są zawodne
albo już nie żyję.

Siedzę w kałuży krwi
to jest moja krew mówię
ale wcale nie jestem tego pewny 
W takim razie krew
moich zwierząt
psa miłego
i innego psa mojego
krew mojej fauny spokojnej. 
Maczam palec w tej cieczy
ciemniejącej gęstniejącej
i wypisuję na ścianie
paradoks:
  pierwszy lepszy trup jest lepszy
  od żywego byle martwy 
Przyglądam się długo dziełu
każdemu słowu
każdej literze z osobna
nagle zauważam
że ściana jest czysta
biała 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz